o nas | wydział | newsy | rajd geodety | linki | IGSO | dydaktyka | socjalne | strona główna | kontakt | international | OKSG

 


Rycerka Dolna 2000

Kliknij!
obejrzysz zdjęcia

  Z nadejściem maja nasi "wojownicy-miernicy" będąc w szczycie swej formy w nieznane krainy ruszać zachcieli by tam dobre imię geodetów, a daliby i Naszego Wydziału rozgłaszać. 
  A działo się to wszystko za panowania "Małego Rycerza" herbu Rajdówka . Azaliż nasz Rycerz (będąc duchem wielki) piękną krainę niezdobytą stopami "wojowników-mierników" ukazał. Był to gród zacny i od wieków najlepszemu rycerstwu znany, a sława jego rozciągała się od mórz po same Beskidy. Grodzisko to przez mieszczan "Rycerką Dolną" jest wołane. Ów twierdzę niełatwo było zdobyć lecz nasi rycerze nie lada koncept wydumali. Przez góry przedrzeć się chcieli by mieszczan zaskoczyć jakoby lis szczwany. By wszystkiego się wywiedzieć część kompaniji od strony południa ruszyła. A tam będąc dobrze zaprzyjaźnion z karczmarzami słowackimi zaciągnąwszy języka ruszyli rycerze by pierwsze największe górzysko zdobywać.

  Górę ów reszta kompaniji od Korbielowa zdobywała. A jak wieść niesie i kronikarze uwiecznili góra ta " Pilskiem" zwana drugą największą w Beskidzie Żywieckim po dzień dzisiejszy osławiona jest. Ciężkie to było podejście lecz nasi rycerze broniąc dobrego honoru geodetów, aż po resztki sił na kolanach z tym górzyskiem walczyli. Wszystkie chorągwie jak jeden mąż szczyt zdobyły, który jawił się jakoby ogromny niedźwiedź czyhający na śmiałków. Po tym nie lada wyczynie już kompanija cała odpocząć na "Rysiankę" ruszyła. A jak wiadomo było gospodarz "Rysianki" z rodu geodetów wywodząc się ugościł naszych "wojowników-mierników" najlepiej jak umiał. A tam już huczna zabawa do świtu trwała. Prawdziwe jednak harce z wieczora dnia następnego nadejść miały. I tak minął dzień, nastała noc, a o świcie ruszyli dalej do grodu. A  nasz kolega Mały płakał, bo nie miał śpiworka. Ja wiedziałem, że tak będzie. Aha. Miał trzy pazury. Cały dzień nasi niezmordowani rycerze dolinami i górami wędrować by późnym popołudniem najcięższy atak przeprowadzić. I szturmowały chorągwije, aż zdobyły, zwyciężyły i honoru obroniły. A za to zacnych geodetów nagroda czekała! Tak wielkie zwycięstwo ze swoimi rycerzami protektor nasz i mecenas obecnością swoją zaszczycił. Biesiada to była nie lada, harce, muzyka, śpiewy i pląsy do białego rana. Jak przystało na miejscowych górali, razem z kapelą wszyscy śpiewali. A ławy od mięsiwa , przekąsek, złocistego trunku i ...... zmęczonych wojowników się uginały. Z nadejściem świtu nadszedł i smutek ogromny, gdyż wracać do Grodu Kraka nam było. I tak kolejny "Rajd Geodety - Rycerka 2000" ukończyć się musiał więc "Koniec i bomba, a kto czytał ten trąba".

 

Szczawnica '97 | Ustroń '98 | Piwniczna '99 | Szczawnik '01


projekt i wykonanie strony: Lennon
aktualizacja i opieka merytoryczna: Krajczan

zalecane: 800 x 600 High Color